Na przykład Jezus wiedział, że Piotr się Go zaprze.

A skąd wiesz, że wiedział to na taki sposób? Może po prostu przez swoją mądrość był w stanie to przewidzieć. Czuł, że to nastąpi.

Kiedy się zna dobrze psychikę człowieka i jest się dobrze zorientowanym w różnego rodzaju okolicznościach, to jest się w stanie przewidzieć z dużą precyzją zachowania innych ludzi. Tak jakby czujesz, do czego to wszystko zmierza.

Tak, tak, mógł przewidzieć tak samo jak piątkę w totolotka.
Z Judaszem było podobnie (wiedział) ale dodatkowo

[/quote]
Zauważ, że jest to ogólne stwierdzenie dotyczące losu świata, a nie każdego człowieka z osobna: co ma stać się w przyszłości z wolnego działania stworzeń. Bóg wie, do czego zmierza ludzkość. Zna kierunek rozwoju człowieka i świata. Tylko tyle wynika z tego fragmentu.

Jak masz jeszcze wątpliwości to jeszcze to

16 Oczy Twoje widziały me czyny9
i wszystkie są spisane w Twej księdze9;
dni określone zostały,
chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał. (Ps 139,16)

5 «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię,
nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię2,
prorokiem dla narodów ustanowiłem cię». (Jr 1,5)

Pan Bóg działa przez sytuacje, ludzi, zdarzenia. Gdyby nie wiedział co zrobi człowiek w przyszłości nie byłby Bogiem, bo czegoś nie wie.
On wie co człowieka czeka w przyszłości i stara się tak ułożyć okoliczności, aby powiedzmy pomóc temu konkretnemu człowiekowi, jeśli jest mu potrzebna pomoc.

A jak było z Sodomą i Gomorą? Bóg wiedział w swojej mądrości, że tam ludzie będą bardzo grzeszyć i spuścił na nich deszcz meteorów.

Odpowiadając na tytułowe pytanie. Nie

Jeśli wie, co czeka człowieka w przyszłości, to nie musi układać żadnych okoliczności, bo przecież tak czy siak, stanie się to co się ma stać. Tego typu wszechwiedza z gotową przyszłością, jeśli nie ma przeczyć wolnej woli, ogranicza się tylko do wiedzy, co się stanie i Bóg może wówczas tylko ostrzec człowieka. Nie może zmienić nieuchronnego biegu historii. A to z kolei przeczy wolnej woli Boga.

Wszechwiedza w takim rozumieniu ogranicza wolę samego Boga.

A to mi przypomina koncepcję filozoficzną wiecznego powrotu.


https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/wiecz ... 95543.html

Wikipedia wskazuje na pojawienie się tego motywu w Księdze Koholeta:
„Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem.
Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania, [...]
czas miłowania i czas nienawiści, [...]
Wszystko co czyni Bóg na wieki będzie trwało. [...]
To co jest, już było, a to, co ma być kiedyś, już jest. [...]”

Jeśli przyszłość już istnieje, to znaczy, że kiedyś już się wydarzyła. A więc przyszłość jest jednocześnie naszą przeszłością

Bóg bez Wszechwiedzy nie jest Bogiem.

Nikt nie twierdzi, że Bóg nie jest wszechwiedzący. Pytanie - czym jest ta wszechwiedza?

Bo moim zdaniem wszechwiedza rozumiana tak jak to przedstawił autor filmu - wiedza o tym, co się stanie na wzór wróżki oglądającej przyszłość w szklanej kuli, wiąże ręce samemu Bogu. Wie, co zrobią ludzie, ale sam nie może nic z tym zrobić, a więc ogranicza go jego własna wszechwiedza.

W mojej wizji świata nie tylko człowiek jest wolny, ale i Bóg. Co oznacza, że Bóg ma zawsze możliwość ingerencji w los człowieka na takiej samej zasadzie, jak rodzic, który chce, żeby dziecko żyło sobie swoim życiem, ale w razie niebezpieczeństwa, potrzeby się wtrąci. A to wyklucza absolutną wiedzę o tym, co się stanie. Tak jakby Bóg w tym wszystkim był niepotrzebny i tylko obserwował sobie życie ludzi jak jakiś serial.

To już chyba będzie deizm...

Kolejne bzdury
Nikt nie twierdzi ze 2x2 nie równa się 4 pytanie czy działanie jest prawidłowo wykonane.

Polecam http://pkisz.home.amu.edu.pl/Onyszkiewi ... iedza.html

Ingerencja nie jest sprzeczna z wszechwiedzą. Wie, że zaingeruje i jakie skutki ta ingerencja spowoduje. Według Ciebie, ingerowałby a to by tylko pogorszyć mogło sprawę.

Ale po co mu ta wiedza? Skoro nie może w niej nic zmienić? Wie, że zaingeruje, ale nie może zaingerować w ten scenariusz z przyszłości. Ręce ma uwiązane.

Nie kupuję wizji ograniczonego, bezradnego Boga.