Dociekliwy napisał(a):
Zawsze jest coś do poprawienia. Nie powiedziałem, że nie mam nic do poprawienia. Poprawiłem to co było moim zdaniem najgorsze.
Poprawienie tego co bylo najgorsze nie jest poprawieniem wszystkiego.
Zawsze bedzie cos najgorsze, bo to wynika ze stopniowania i oceny.
Poprawisz najgorsze, ale wtedy cos kolejne ktore wczesniej nie bylo najgorszym wsrod rzeczy do poprawienia staje sie najgorsze wsrod tych pozostalych rzeczy do poprawienia.
To nieustanna praca nad soba, a nie usuniecie tylko kilku najgorszych wad-nalogow-przyzwyczajen.