I tak lekko się przyznajesz. Przeczytałam swoją wypowiedź kilka razy i nie zauważyłam, żebym napisała coś zgodnego z twoją odpowiedzią.

W tym co pisze MJ również nie mogę się doszukać czegoś zgodnego z twoją oceną..

Sorki, nie nadążam dzisiaj za twoim myśleniem.

Wyjaśnię, jak można źle zrozumieć to co napisałaś..

Piszesz tutaj że poznamy TO.
Piszesz o czymś co poznamy po owocach.
Tym czymś jest dobro, które pochodzi od złego...

Jak widzisz ocena zależy w dużej mierze od dobrej bądź złej woli..

Wciskasz jej kit, albo chcesz zrobić wodę z mózgu.
joannabw napisała, że dobro i zło (to, czym są) poznamy po owocach: "Jezus mówił, że to czym jest dobro, a co pochodzi od złego poznamy po owocach." Przeczytaj ze zrozumieniem, jeśli źle zrozumiałeś lub przestań robić wodę z mózgu j-bw, jeśli zrozumiałeś dobrze.

@ Małgosia
Się koleżanko nie unoś, bo ja tylko zademonstrowałem jak można fałszywie kogoś zrozumieć.
Tak jak to ma miejsce w przypadku MJ i oceny tego co tutaj pisze..

Łooo maaatkoo Małgosia jakoś dobrze odczytała.
A ty tak do końca rozumiesz MJ'a?

Wyobraź sobie, że skoro potrafiłam zrozumieć właściwie to, co napisała j-bw, tak samo właściwie rozumiem MJ, który pisze takie bzdury, ze żal czytać, nie mówiąc już o komentowaniu. Po prostu szkoda mi na niego klawiatury.

Nie tylko to, co budzi pozytywne uczucia może wciągać, ale także to, co budzi uczucia negatywne, np. lęk. Tak jest w problemach ze skrupulanctwem lub innych przejawach nerwicy.

Przy czym przepracowanie takich problemów (wymagające "wciągnięcia" się w nie) może być jedyną drogą do ich rozwiązania, ale musi być dokonane w odpowiedni, terapeutyczny sposób, najlepiej pod okiem fachowca.

Mj potrzebuje obrońcy? Sam nie umie pisać? Chyba, że odczuwasz potrzebę obrony swojego guru.

Naturalna reakcja.
Tobie wydaje się, że niesłusznie strofuję Małgosię, więc żeś stanął tym postem w jej obronie.
Tak samo ja. Uważam, że MJ pisze prawdziwe, logiczne treści.
Sprzeciwiam się, gdy gdy ktoś twierdzi o nich inaczej..
To jest normalne zachowanie, na portalu dyskusyjnym..

Po pierwsze nigdzie nie odniosłem się do Małgosi.
Po drugie naturalną reakcją jest dyskusja na argumenty.
Twoje posty to zero argumentów.

kacperek29 wcale mnie nie bronił, bo i nie było takiej potrzeby. Co do strofowania mnie, to chyba nie bardzo wiesz co ono oznacza. Ty po prostu oburzyłeś się, że nie pozwoliłam Ci zrobić wody z mózgu j-bw, a miałam do tego prawo i nawet obowiązek. To, że Ty wierzysz MJ, a nie Kościołowi, chociaż wypowiadasz "wierzę w jeden, święty i apostolski Kościół" jest twoja prywatna sprawą. Tzn. już teraz prywatna, bo do tej pory próbowaliśmy Ci uświadomić, że MJ myli się i to bardzo. Teraz, w myśl słów "Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!" (Mk 6,7) nie widzę sensu przekonywania Cię, ale nie mogę pozwolić, abyś mieszał w głowach innym użytkownikom forum.

Odnosiłeś się do moich słów, które do niej skierowałem..
Dokładnie mam takie samo wrażenie czytując Ciebie..
Co innego, gdy czytam treści MJ. Tam są logika i argumenty, których nie jesteś w stanie zbić.. Z prawdą nie wygrasz.. Możesz tylko na nią cyt. "poszczekać.."

W tekstach ŚJ też jest "logika i argumenty", ale to jeszcze nie sprawia, że zawierają Prawdę. Prawdę, watchmanie, głosi Kościół katolicki, którego MJ już dawno temu przestał słuchać. Ty zaś, niestety, podążasz drogą MJa.