Autor |
Wiadomość |
Rutus
Gaduła
Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:46 am Posty: 865
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Potop
Równie ciekawie jest z "historycznym faktem" wędrówki Narodu Wybranego (tylko nie wiadomo za bardzo, do czego?) przez półwysep Synaj. Analiza jest ciekawa i w przeprowadzona w punktach prowadzi do ciekawych konkluzji, oto taka analiza w liczbach: 1. Wedle mitologii hebrajskiej wędrowało razem z Mojrzeszem 600 000 ludzi wraz ze zwierzętami gospodarskimi. Przyjmijmy tę liczbę "na wiarę" i skontrolujmy ją. 2. Po Synaju wędrowali 40 lat - wiadomo po co. 3. Półwysep Synaj, wliczając dodatki dla zaokrąglenia ma powierzchnię 65 tys. km2. 4. 600 000 ludzi wraz ze zwierzętami podczas postoju zajmuje (parterowo, rzecz jasna) powierzchnię mniej więcej 6 km2, łatwo to policzyć: Podzielmy dla ułatwienia tych ludzi na 10-osobowe "rodziny" i każdej statystycznej "rodzinie" dajmy 8 sztuk bydła. Taka czereda + dwa namioty + komunikacja niech zajmie 100m2 (niedużo, jak na kamienistą pustynię, gdzie zwierzęta muszą jeszcze coś zjeść). 5. Niech w jednym miejscu siedzą tydzień - to przesada, bo nawet jedna krowa po 7 dniach zjadłaby wszystko, łącznie z wylizaniem wszystkich kamieni z mchu, gdyby miała do dyspozycji tylko taki skrawek. 6. Po 40 latach mamy: 6 km2*40 lat*52 tygodnie = 12 480 km2 ogołocone przez wszystkie po kolei obozowiska. 7. Czyli mamy jedną piątą półwyspu w śladach pobytu dużej grupy - a archeologia mówi wyłącznie o sporadycznych śladach małych obozowisk.
Tak więc kolejna "alegoria". A ona prowadzi do kolejnych... I tak po nitce do Jahwe.
_________________ FSM jest wymagający, ale nie jest surowy, gdyż jest ugotowany - za nasze grzechy Tak więc niech będzie posolony Ramen
|
Śr kwi 02, 2014 3:14 pm |
|
 |
białogłowa
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lut 28, 2012 7:21 pm Posty: 2495
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Potop
Rutus napisał(a): Tak więc kolejna "alegoria". Nie, to akurat raczej hiperbola. I Mojżesz, a nie Mojrzesz.
_________________ "... when [God] beget the Messiah among them" 1 QSa2, 11-12
|
Śr kwi 02, 2014 3:18 pm |
|
 |
Rutus
Gaduła
Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:46 am Posty: 865
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Potop
A to przepraszam Mojrzesza za "zamojżeszowanie" jego imienia. Rozumiem, że hiperbola już może być, bo hiperbola jest faktem a nie mitem?
_________________ FSM jest wymagający, ale nie jest surowy, gdyż jest ugotowany - za nasze grzechy Tak więc niech będzie posolony Ramen
|
Śr kwi 02, 2014 4:21 pm |
|
 |
białogłowa
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt lut 28, 2012 7:21 pm Posty: 2495
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Potop
_________________ "... when [God] beget the Messiah among them" 1 QSa2, 11-12
|
Śr kwi 02, 2014 4:36 pm |
|
 |
exeter
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N gru 30, 2012 9:38 am Posty: 3264 Lokalizacja: Centralna Polska
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Potop
hen,Cytuj: Cenna uwaga. Nawet katolicy nie potrafia tak celnie strzelić modernistom prosto w serce. Chyba nie zaprzeczysz, że fikcyjne postacie Ozyrysa, Zeusa, Isztar, Wisznu, Quetzalcoatla i tysiące innych, wywarły realny wpływ na życie milionów ludzi? A może nie są fikcyjne? 
|
Śr kwi 02, 2014 6:35 pm |
|
 |
hen
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 07, 2012 10:52 pm Posty: 2431 Lokalizacja: Mojego motta nauczyłem się w Kościele Rzymsko-Katolickim
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Potop
exeter napisał: „Chyba nie zaprzeczysz, że fikcyjne postacie Ozyrysa, Zeusa, Isztar, Wisznu, Quetzalcoatla i tysiące innych, wywarły realny wpływ na życie milionów ludzi?
A może nie są fikcyjne?”
****************************************************
cytat: 1 Kor 6,03 Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów? O ileż przeto więcej spra- wy doczesne!
2 P 2,04 Jeżeli bowiem Bóg aniołom, którzy zgrzeszyli, nie odpuścił, ale wydał [ich] do ciemnych lochów Tartaru, aby byli zachowani na sąd; koniec cytatu.
Może to o nich mowa.
_________________ Wygląda na to, że jestem prymitywnym katolikiem. Od Rz 10,09 do Rz 10,11. Od Dz 15,07 do Dz 15,31
|
Śr kwi 02, 2014 7:13 pm |
|
 |
exeter
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N gru 30, 2012 9:38 am Posty: 3264 Lokalizacja: Centralna Polska
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Potop
hen,Cytuj: Jeżeli bowiem Bóg aniołom, którzy zgrzeszyli, nie odpuścił, ale wydał [ich] do ciemnych lochów Tartaru, aby byli zachowani na sąd; koniec cytatu.
Może to o nich mowa. Ciekawa koncepcja, po raz pierwszy tak mi to przedstawiono.
|
Śr kwi 02, 2014 9:23 pm |
|
 |
Qwerty
Gaduła
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 11:45 pm Posty: 824
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Potop
Tomcio Paluszek napisał(a): Z alegorią jest taki problem, ze wychodzi na to iż realny wg chrześcijan Bóg zawarł przymierze z... fikcyjną postacią literacką! Mimo wszystko, mam wrażenie, że tak myślący chrześcijanie są jednak w mniejszości...
|
Śr kwi 02, 2014 10:19 pm |
|
 |
hen
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 07, 2012 10:52 pm Posty: 2431 Lokalizacja: Mojego motta nauczyłem się w Kościele Rzymsko-Katolickim
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Potop
@exeter
Ten ostatni to znaczy Quetzalcoatla nie pasuje aztekowie uważali, że był synem Mixcoatla i kobiety wziętej do niewoli około 1000 lat temu. Zakazał krwawych ofiar, ale został pokonany i musiał opuscić meksyk.
_________________ Wygląda na to, że jestem prymitywnym katolikiem. Od Rz 10,09 do Rz 10,11. Od Dz 15,07 do Dz 15,31
|
Śr kwi 02, 2014 10:40 pm |
|
 |
Tomcio Paluszek
Gaduła
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm Posty: 771 Lokalizacja: Zielona Góra
|
 Re: Potop
Nie bardzo rozumiem Ciebie Qwerty. Mam wrażenie, że Noego jako postać czysto fikcyjną rozumie większość katolików (np. merss), w tym większość na tym forum, z wyjątkiem hena, MJ i kilku im, podobnych. Oczywiście takie "modernistyczne" podejście rodzi potężne problemy np. - jaki sens ma przymierze realnego Boga z literacką fikcją, - jeśli Noe jako jedna strona tego przymierza jest fikcją to może i druga strona (Bóg) też. Co prawda podejście dosłowne rozwiązuje powyższe problemy ale generuje kolejne, równie poważne: - sprzeczności z ustaleniami nauki - wewnętrzne sprzeczności w samej Biblii.
_________________ Sapere aude!
|
Cz kwi 03, 2014 8:28 am |
|
 |
zawi
Gaduła
Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 2:41 pm Posty: 732
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
 Re: Potop
To nie jest przymierze fikcyjnego Noego z rzeczywistym Bogiem. Mamy do czynienia z alegorycznym opisem przymierza Boga i człowieka, ale nie dowolnego człowieka, a ufnego w boskie obietnice oraz pełnego bojaźni bożej (bojaźń to nie strach). Opis jest alegoryczny, Bóg rzeczywisty i człowiek rzeczywisty, zaś w owej alegorii opisani wszyscy. Zatem teologiczny problem obcowania bytów "mitycznych" z rzeczywistymi nie istnieje tutaj.
Podoba Ci się ta wersja Tomciu?
|
Cz kwi 03, 2014 7:21 pm |
|
 |
Qwerty
Gaduła
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 11:45 pm Posty: 824
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Potop
Tomcio Paluszek napisał(a): Nie bardzo rozumiem Ciebie Qwerty. Mam wrażenie, że Noego jako postać czysto fikcyjną rozumie większość katolików (np. merss), w tym większość na tym forum, z wyjątkiem hena, MJ i kilku im, podobnych Wiesz... forum to specyficzne środowisko. Nazwał bym je przeintelektualizowanym. Bez urazy oczywiście Z tego, co wiem na religii nie uczy się o Noem, jako postaci fikcyjnej. Jest to więc jeden z możliwych poglądów, który z jakiś względów odpowiada części wierzących. Niejeden raz mówiłem, że jak dla mnie stwierdzenie: "Noe nie istniał" jest absolutnie nieuprawnione. To jest wniosek zbyt daleko idący a nawet absurdalny (poproszę o dowody, że Noe nie istniał). Uważam, że wierzący (a właściwie nikt) nie ma prawa wyrażać w tej sprawie tak kategorycznych sądów. I wogóle zalecam więcej pokory... Tak bardzo czasami pasuje mi taki cytat  : "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie." (Mt 11:25-27)
|
Cz kwi 03, 2014 7:43 pm |
|
 |
Swan
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz paź 28, 2004 3:36 pm Posty: 1861 Lokalizacja: Szczecin
|
 Re: Potop
Qwerty napisał(a): Niejeden raz mówiłem, że jak dla mnie stwierdzenie: "Noe nie istniał" jest absolutnie nieuprawnione. Istniał w takim samym stopniu co Utnapisztim czy Ziusudra. Ci Dwaj to bohaterowie znacznie starszych legend, ale o takim samy przebiegu. Qwerty napisał(a): To jest wniosek zbyt daleko idący a nawet absurdalny (poproszę o dowody, że Noe nie istniał).
Boszszszsz Wiem, że to co napiszę wielokrotnie wracało, ale doskonale oddaje argumentowanie takie jak Twoje. Czy masz dowody na nieistnienie Kopciuszka?
_________________ jesteśmy przerwą miedzy nicościa a nicością
Weiter, weiter ins Verderben
Wir müssen Leben bis wir sterben
|
Pt kwi 04, 2014 11:04 am |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 14956
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Potop
Qwerty napisał(a): Uważam, że wierzący (a właściwie nikt) nie ma prawa wyrażać w tej sprawie tak kategorycznych sądów. I wogóle zalecam więcej pokory... Zanim napisałam to o czym napisalam, zastanawiałam się czy nie zacząć od opisania objawień bł. K. Emmerich. Tam zawarto wszystkie odpowiedzi, również te dotyczące przyczyn zła, które zaistniało bezpośrednio po potopie. Byłaby też odpowiedź na wątpliwości exetera dotyczace idealnej rodziny. Jestem głęboko przekonana, że w takim ukladzie mojej pisaniny na pewno nie zarzuciłbyś mi braku pokory. Noe był postacią historyczną- pokora, Noe to alegoria- pycha. A jakie obiektywne narzędzia zastosował Qwerty, by autorytatywnie dokonać takiej oceny każdego katolika? Takie kategoryczne stwierdzenie przypisałam konkretnej osobie (prof. Świderkówna). Znalazłam kolejne i nie postawiłam kropki nad i. Jak Qwerty wytłumaczy sprzeczności w Ewangeliach? One są faktem jak odczytujemy Ewangelie oddzielnie i dosłownie. Opisy po zmartwychwstaniu Jezusa Ewangeliści opisują różnie. Na co to dowód?
|
Pt kwi 04, 2014 11:15 am |
|
 |
exeter
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N gru 30, 2012 9:38 am Posty: 3264 Lokalizacja: Centralna Polska
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Potop
Solano, przegapiłem Twój post, a znajdowały się w nim interesujące wątki: Cytuj: No dobrze, więc cieszy nas realizowanie biologicznego imperatywu... Dlaczego ktoś twierdzi, że czyjaś radość z realizowania się na polu biologicznym jest mniej warta od realizacji w zawodzie czy czymś tam jeszcze? A może nawet większość ludzi byłaby zadowolona z nadejścia apokalipsy, ogólnoświatowej katastrofy? To brzmi może absurdalnie, ale czasem się zastanawiam, czy nie siedzi w nas podświadomie chęć samozniszczenia... Aż zacytuję Szekspira  : Umrzeć - usnąć - I nic poza tym - i przyjąć, że sen Uśmierza boleść serca i tysiące Tych wstrząsów, które dostają się ciału W spadku natury. O tak, taki koniec Byłby czymś upragnionym. (w tłum. Paszkowskiego) Ludzie znajdują satysfakcję w najróżniejszych aktywnościach. Rzecz w tym, że nie wszystkie są pozytywnie oceniane przez bliźnich. Współcześnie, posiadanie wielu dzieci może być traktowane jako przejaw osobniczego egoizmu. Podobnie, jak "tuczenie" własnego ciała do wagi 300-400kg. Formalnie wszystko jest w porządku, grubas je za swoje, a wielodzietna rodzina sama się utrzymuje. Ale gdy pomyślisz, że milionom ludzi zagraża śmierć z głodu, a ludzka populacja nieustannie rośnie, można takie przypadki traktować nagannie. Cytuj: A może nawet większość ludzi byłaby zadowolona z nadejścia apokalipsy, ogólnoświatowej katastrofy? To brzmi może absurdalnie, ale czasem się zastanawiam, czy nie siedzi w nas podświadomie chęć samozniszczenia... Nie tylko Ty tak myślisz. Wyraźnie cywilizowany tryb życia nie do końca nam służy. Owszem, przynajmniej część populacji dobrze się odżywia, żyje bezpiecznie i komfortowo. A przy tym, znaczna jej część cierpi na psychiczne dolegliwości. Czemu? Uważam, że jest to efektem niedopasowania naszej psychiki do skali i tempa cywilizowanego życia. Mamy nadal te same umysły, które umożliwiły naszym przodkom przetrwanie na afrykańskiej sawannie. Ale oni egzystowali w kilkudziesięcioosobowych grupach bliskich im osób. Znali się, współpracowali i pomagali sobie. My, żyjąc w milionowych metropoliach mamy wokół siebie anonimowy tłum. Nawiązujemy z bliźnimi zdawkowe relacje, będąc samotnymi wśród ludzkich mas. Gdy mamy problemy, zdani jesteśmy na pomoc bezdusznych urzędników. To musi negatywnie wpływać na naszą psychikę. Dla wielu ludzi takie życie nie przedstawia specjalnej wartości, stąd łatwość werbowania kandydatów do różnych straceńczych misji. 
|
Pt kwi 04, 2014 7:18 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|