Znowu czytanie bez zrozumienia.

Jak można brać poważnie rząd który zamierza teraz zabronić zatykania nosa i ust szalikiem a nadal będzie dopuszczał zatykanie maską choćby wyprodukowaną z tego samego materiału?

p.s. ostatnio w markecie stałem w kolejce bez maski (jak zawsze) a za mną kilku klientów także bez maski, ekspedientka też jej nie miała.

Ten oszczerca tak działa. Najpierw obraża, a po żądaniu dowodów odsyła do postów adwersarza. Miałem taką samą sytuację.

Tak, zauważyłem, że to u Ciebie kuleje, ale jak coś to służę pomocą.


Metoda na "rżnięcie głupa", które również chętnie zarzuca oponentom.

Lubię czytać twoje wypowiedzi. Czytam też to, co piszą twoi adwersarze. Jockey często mnie wkurza ale weź pod uwagę jego punkt widzenia albo raczej siedzenia. To jest jego cyrk, jego małpy więc go drażni, że fikają nie tak. I być może nie ma czasu wszystkiego wnikliwie przeanalizować.

Jeśli nie zakazujemy ludzia palenia papierosów dla ich dobra tylko umieszczamy ostrzeżenia na paczkach papierosów, to czemu zakazujemy ludzią pójścia do restauracji? Chyba wystarczy umieścić ostrzeżenie o zwiększonej możliwości zakażenia i pozostawić ludzią wybór.

Prawdopodobnie dlatego, że paląc papierosy nawet w lesie, czyli samotnie, delikwent niszczy tylko swoje zdrowie. W tramwaju, po powrocie do domu, pracy itd. nie zarazi paleniem nikogo przez sam wspólny pobyt w jednej przestrzeni. Natomiast oosba, która zarazi się Cvidem w restauracji itp., nim rozpozna swą chorobe, może cicho i skutecznie zarażać innych w tramwaju, w domu i w pracy. Czyli zagraża innym wprost.

Tyle że jest już troche badań wskazujących na to ze osoby bez objawów praktycznie nie zarazaja.

To nie usprawiedliwia oczerniania kogoś dlatego, że nie podoba mu się osoba rozmówcy i jego poglądy. Ale już się przyzwyczaiłem.


Tak zrobiono by w normalnym kraju, gdzie ludzi i ich prawo do decydowania o sobie traktuje się poważnie. Natomiast wg socjalistów z naszego nierządu państwo wie lepiej od obywatela co mu wolno, a co nie, co jest dla niego dobre, a czego ma zaniechać.


To po co kazano nam nosić te maseczki, które miały rzekomo chronić przed zarażeniem? Abstrahuję od tego, że teraz po roku nagle stwierdzono, że jednak nie chronią, przynajmniej nie wszystkie, ale do tego czasu śpiewka rządu była inna. Więc jaka logika w nakazywaniu noszenia masek, mających chronić postronne osoby, przy jednoczesnym zamykaniu knajp i innych przybytków?
A przed erą koronaświrusa nie dochodziło do zakażeń innymi drobnoustrojami? Wtedy jakoś nikt nie wpadł na to, żeby pozamykać cały kraj, żeby ograniczyć roznoszenie zarazy.

https://www.vaticannews.va/pl/watykan/n ... -praw.html

"Szef watykańskiej dyplomacji zabrał głos podczas 46. posiedzenia Rady Praw Człowieka ONZ. Zauważył, że niektóre obostrzenia narzucane przez władze w celu zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego naruszają korzystanie z praw człowieka. Abp Paul Gallagher podkreślił, że jednym z najpoważniejszych problemów jest pogłębiająca się erozja prawa do wolności religijnej. Przypomniał, że prawo to powinno chronić nie tylko wolność sumienia, ale także publiczne wyznawanie wiary, np. w formie obrzędów i uroczystości"

Ciekawe co za rok wymyślą?

Dzisiaj poczułam na własnej skórze, czym jest segregacja sanitarna. Kiedy pewna kowidianka nie mogła się doprosić założenia przeze mnie maseczki w pociągu, oburzona wstała, zabrała swoje rzeczy w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca. Zostałam opuszczona jak trędowata, a oczy zamaskowanych współpasażerów był skierowane centralnie w moja twarz.

To już się dzieje. A co to będzie, jak wejdą obowiązkowe maseczki od soboty albo profesjonalne od Kulczyka za jakieś parę tygodni, może miesiąc? Wiara kowidian tym bardziej będzie żarliwa, im większy reżim sanitarny nałoży rząd.

Na początku będą tylko zwracać niewiernym uwagę, odsuwać się od nich, unikać, później będą ich wytykać palcami i donosić, a następnie izolować i być może...usuwać. Nie mam już wątpliwości, że to możliwe.

To samo będzie ze szczepieniami, jak już zdołają wyszczepić pokaźną część populacji. I może nawet nie będą musieli oznaczać jakoś nieszczepionych, sami się oznakują brakiem maseczki.

I słusznie zrobiła. Skoro prośby i groźby nie docierają, to może obstrukcja uświadomi samolubom, że wokół żyją inni ludzie, których narażają na zachorowanie nie nosząc maseczki.

I tak miała szczęście ze nie wysadzili jej siła z przedziału. Ja bym SOK wezwał i kazał usunąć zagrożenie. Od tego jest Służba Ochrony Kolei.

"Trędowaty, który podlega tej chorobie, będzie miał rozerwane szaty, włosy w nieładzie, brodę zasłoniętą i będzie wołać: "Nieczysty, nieczysty!". Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem" Kpł 13, 45-46

Tak więc jest to powrót do żydowskiej segregacji, czy hinduistycznego uklasowienia siudrów.

Ode mnie uciekł jeden gość w drogerii kiedy zauważył że nie mam maski.