Jockey tę mowę nazywa bełkotem pseudonaukowym i ja również skłaniałbym się do takiej oceny, ale być może jestem za głupi, by to ogarnąć. Mówisz o źródłach światłości o hologramach słońca i księżyca nad ziemią, które tak naprawdę są jednym i tym samym, nie mówisz, kto te hologramy wyświetla, jakby te ciała nie miały materialnej formy. Trudno to wszystko ugryźć, nie wiedząc, czy hologramem są tylko te ciała a może wszystko, jest hologramem a więc i wszelka materia i zaraz temat uprościłby się. Ja myślę, że, by szukać nowych rozwiązań stworzenia, należałoby obalić istniejące, ogólnie poznane, najpopularniejsze "stereotypy". Jak wiesz, niczego nie jestem pewien na 100%, jednak Kopernikowy model wszechświata najcelniej do mnie przemawia. U niego, tylko jedna tajemnica wprowadza mnie w zdumienie, natomiast "Twoje" modele dziwią mnie po wielokroć. Uściślić język to podstawa.

Tracisz czas próbując rozgryźć bełkot pelikana. Jej nie chodzi o dyskusję, ale o zwykłe strollowanie tematu swoimi bzdurnymi tekstami.

Powtórzę odpowiedź udzieloną Jockeyowi, bo może Ci umknęła:



Jak chcesz porozmawiać o nauce, odsyłam do działu naukowego.

Ja tylko przedstawiam moje wizje pochodzące od Boga. Dla Was racjonalistów to bełkot, a dla mnie prawda, której nie umiem przedstawić językiem nauki, bo nie jestem naukowcem.

Dość tego trollingu. Zamykam.