Alkohol w życiu chrześcijanina.
Autor |
Wiadomość |
ŚmiałyHarpunnik
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
biznesinfo napisał(a): Ze względu na to, że zajmuję się też biorezonansem, to wiem że wiele osób za pomocą niego aplikuje thc wprost do komórek. A miałbyś ochotę porozmawiać na ten temat? Jeśli tak, to założę osobny temat o biorezonansie, bo mam trochę pytań.
_________________ Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.
|
Cz paź 03, 2019 2:46 pm |
|
 |
Esjot
Gaduła
Dołączył(a): Śr lut 14, 2018 11:44 am Posty: 816
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
Alkohol jest zwyczajnym narkotykiem, tylko że w płynie i wprowadzanym drogą doustną.
Nie ma nic złego w ćpaniu, jeżeli jest w tym wszystkim umiarkowanie. Jezus też ćpał, bo pił wino i co z tego? Jaka jest granica między piciem a upiciem się? Księża codziennie ćpają na mszy. Nie ma nic w tym złego.
Trawką też można się w ogóle nie upalić, ale czasem wystarczy jeden mały buch. Dla każdego dawka narkotyku, która zmienia świadomość jest indywidualna.
Ja w kwestii narkotyków, do których zaliczam również alkohol, jestem bardzo liberalny. Wolność polega na tym, że każdy je, pije, pali co chce i w jakiej ilości chce. Tak jak nie ma pozwolenia na jedzenie chleba, kebaba czy ziemniaków, albo na picie wody, tak też nie powinno być pozwolenia na picie wódki czy jaranie zioła. Państwo nie powinno pozwalać lub zabraniać. Państwo powinno się odczepić od ludzi. Instytucje państwowe powinny jedynie zabraniać krzywdzenia ludzi przez ludzi, np. zabijania. Chodzi o to, żeby kierować się starorzymską zasadą "volenti non fit iniuria", czyli "chcącemu nie dzieje się krzywda."
|
So paź 05, 2019 10:42 am |
|
 |
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 6719
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
"Chcącemu nie dzieje się krzywda" - jest bardzo nadużywane przez liberałów. Owszem, można się zgodzić z tym porzekadłem w przypadku gdy np. prawo ustanawia karę śmierci za morderstwo, a zbrodniarz sam ryzykuje że zostanie złapany i powieszony. Ale jest nadużywane w przypadku narkotyków: w https://www.nacjonalista.pl/2013/12/23/adam-danek-najstarszy-patron-wolnosciowcow/Cytuj: „Wolnościowcy” uważają, iż człowiek powinien być „wolny”, to znaczy móc robić wszystko, co zechce, z jednym zastrzeżeniem – pod warunkiem, że „nie krzywdzi innego człowieka”. Wyrażenie „nie krzywdzi” tłumaczy się tu w sposób zawężający, jako: nie używa przemocy w celu zmuszenia innego człowieka do czynienia czegoś, czego on robić nie chce. Diler nie krzywdzi narkomana, gdy sprzedaje mu działkę. Sprzedaż narkotyków ma charakter dobrowolnej transakcji handlowej; diler odpowiada na popyt generowany przez rynek i zaspokaja potrzebę konsumenta. Fakt, że w rezultacie narkoman zamienia się w warzywo, nie ma znaczenia, podobnie jak fakt, że narkotyk modyfikuje działanie jego psychiki i fizjologii, wpływając na proces podejmowania decyzji. Narkoman sam wyraził dobrowolną zgodę na takie późniejsze ograniczenie swojej woli, kiedy zdecydował się sięgnąć po narkotyki pierwszy raz. Wszelkie próby uniemożliwienia dilerowi handlu narkotykami, a narkomanowi ich zakupu, stanowiłyby szkodliwą interwencję w działanie rynku i zagrożenie dla wolności. Wolność w rozumieniu liberałów/libertarian/libertynów nie ma nic współnego z prawdziwą wolnością.
|
So paź 05, 2019 12:10 pm |
|
 |
Irbisol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm Posty: 2697
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
Barney napisał(a): - marihuana jest standardowym wstępem na drodze do twardych narkotyków (80% zaczyna od niej) Jest to typowy błąd wnioskowania. To, że 80% biorących tzw. twarde narkotyki zaczyna od marihuany nie oznacza, że marihuana powoduje branie twardych narkotyków. Po pierwsze - są ludzie, którzy - z marihuaną czy bez - i tak by do czegoś mocniejszego przeszli. To naturalne, że zaczęli od marihuany. Ale nie znaczy to, że przeszli na mocniejsze dragi właśnie z tego powodu. Po drugie - 80% zażywających twarde narkotyki to jaki procent zażywających tylko marihuanę? Proste pytanie, a obnaża typowy błąd - narzucający się wniosek, że jak spróbujesz marihuany, to masz 80% szans na wzięcie czegoś mocniejszego. Więcej o tego typu błędach dowiecie się w książce "Matematyka niepewności" - sami się zdziwicie, jak błędne wnioski wyciągacie w życiu. Zwłaszcza te dotyczące skutków, przyczyn i statystyki.
_________________ Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców: https://www.nature.com/articles/28478.pdf
|
So paź 05, 2019 1:32 pm |
|
 |
ŚmiałyHarpunnik
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 20, 2019 1:59 pm Posty: 1441
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
Zgadza się. Prawidłowo zadane pytanie brzmiałoby: jaki procent palaczy marihuany w porównaniu z ogółem populacji, sięga później po "twarde" narkotyki? Chociaż dopóki nie odkryjemy związku przyczynowo-skutkowego, to takie statystyki też niczego by jeszcze nie udowadniały, ponieważ palenie marihuany oraz zażywanie innych narkotyków może mieć po prostu wspólną przyczynę.
Kiedy w dyskusji pada stwierdzenie, że marihuana otwiera drogę do innych narkotyków, bo 80% narkomanów zaczynało właśnie od niej, to dowodzi ono, że dana osoba nie ma zielonego pojęcia ani na temat narkotyków ani statystyki. Jest to natomiast bardzo częste hasło w różnych propagandowych mediach, na których Barnej najwyraźniej opiera swoją opinię.
_________________ Self care is also not arguing with people who are committed to misunderstanding you.
|
So paź 05, 2019 2:05 pm |
|
 |
Irbisol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm Posty: 2697
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
ŚmiałyHarpunnik napisał(a): Zgadza się. Prawidłowo zadane pytanie brzmiałoby: jaki procent palaczy marihuany w porównaniu z ogółem populacji, sięga później po "twarde" narkotyki? Dokładnie - TO jest prawidłowo zadane pytanie. Bo posługując się "logyką" niektórych, można dojść do wniosków, że większość pijaków za kierownicą zaczynała od jazdy na rowerku 4-kołowym. Wniosek - to przez rowerki 4-kołowe są wypadki po pijaku. Cytuj: Kiedy w dyskusji pada stwierdzenie, że marihuana otwiera drogę do innych narkotyków, bo 80% narkomanów zaczynało właśnie od niej, to dowodzi ono, że dana osoba nie ma zielonego pojęcia ani na temat narkotyków ani statystyki. Jest to natomiast bardzo częste hasło w różnych propagandowych mediach, na których Barnej najwyraźniej opiera swoją opinię. Teiści dlatego są teistami, bo ulegają tego typu błędom wnioskowania.
_________________ Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców: https://www.nature.com/articles/28478.pdf
|
So paź 05, 2019 6:30 pm |
|
 |
sam2
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
Ten kto w ogole siega po jakikolwiek rodzaj dragow, jest po prostu osoba o wypaczonym rozroznianiu dobra i zla, a nie bierze od razu twardych dragow, bo po prostu sie boi, a droga od slabych do mocnych dragow ulatwia pokonanie tego strachu. Ten co wzial sie za marichuane tak samo wzial by heroine, gdyby nie ten strach przed nieznanym.
|
N paź 06, 2019 11:11 am |
|
 |
biznesinfo
Dyskutant
Dołączył(a): Śr sie 20, 2014 9:45 am Posty: 243
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
@sam2 No nie zupełnie. Marihuana jest sztucznie promowana, jako antidotum na wiele współczesnych problemów. I to jest półprawda, bo faktycznie jako lek odpowiednio zastosowany, mogłaby zrobić dużo dobrego.
Te problemy, które mają osoby skłonne do uciekania w różne formy uzależnienia zazwyczaj wynikają albo z braków miłości bliźniego w otoczeniu, albo błędów w relacjach społecznych, co i tak sprowadza się do braków miłości bliźniego.
@ŚmiałyHarpunnik Obecnie jestem zafascynowany możliwościami maszyny rifa, ale tej tworzonej przez ochotników: spooky2.pl. Pytaj, postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć.
_________________ Zawiłe problemy wymagają gruntownego omówienia, a zasoby mam ograniczone. Polecam moje dzieło: https://melancholia.xyz
|
Pn paź 07, 2019 9:00 am |
|
 |
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 15700 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
Kolejna "cudowna metoda zwalczana przez uniwersytecką medycynę"? 
_________________
 Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Pn paź 07, 2019 9:06 am |
|
 |
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 5897
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
Raczej pseudonauka.. Ludzie wyobrażają sobie że wezmą magnesik do ręki i się porobią cuda (tak w wielkim uproszczeniu)
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pn paź 07, 2019 9:13 am |
|
 |
biznesinfo
Dyskutant
Dołączył(a): Śr sie 20, 2014 9:45 am Posty: 243
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
Tak się składa, że sprawdzona przeze mnie osobiście. I naprawdę metoda jest łatwo sprawdzalna doświadczalnie. Można wziąć bakterie pod mikroskop i potraktować je prądem (ok 10V) z różnymi częstotliwościami. Zginą tylko przy konkretnej częstotliwości i jest to też zależne od rodzaju bakterii. Zamiast medycyna korzystać z tego odkrycia, to zwalcza je często moralnie wątpliwymi środkami. Biorezonans nie ma nic wspólnego okultyzmem, ani inną szkodliwą formą "leczenia". W przypadku, gdy choroby naprawdę są przyczyną strasznych cierpień, takie podejście jest formą okrucieństwa względem bliźniego. I przy okazji zareklamuję jeszcze mojego ulubionego teologa Mariusza Roksika, który opisuję błąd jakim jest łączenie krzyża z chorobą: http://www.mariuszrosik.pl/?p=13722 http://www.mariuszrosik.pl/?p=13726
_________________ Zawiłe problemy wymagają gruntownego omówienia, a zasoby mam ograniczone. Polecam moje dzieło: https://melancholia.xyz
|
Pn paź 07, 2019 9:23 am |
|
 |
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 12312 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
Po pierwsze to ks. Mariusz Rosik, po drugie on jest bardziej biblistą niż teologiem. Zajmuje się teologią biblijną. biznesinfo napisał(a): Zamiast medycyna korzystać z tego odkrycia, to zwalcza je często moralnie wątpliwymi środkami. Biorezonans nie ma nic wspólnego okultyzmem, ani inną szkodliwą formą "leczenia". placebo też. I działania są podobne. Wszystko zależy czy wierzysz w spiskowe teorie i raczej wolisz naukę
_________________ Znalezione w sieci: "Dystans 2 m jest po to aby niektórzy spadli z ziemii. Przecież wszyscy się nie zmieszczą"
|
Pn paź 07, 2019 9:40 am |
|
 |
biznesinfo
Dyskutant
Dołączył(a): Śr sie 20, 2014 9:45 am Posty: 243
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
O placebo nie mówi się, że ma związek z szatanem, albo działa wprost proporcjonalnie do głupoty ludzkiej. Jakie placebo niszczy patogen?
_________________ Zawiłe problemy wymagają gruntownego omówienia, a zasoby mam ograniczone. Polecam moje dzieło: https://melancholia.xyz
|
Pn paź 07, 2019 9:50 am |
|
 |
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 15700 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
To kolejne "charyzmatopoprawne" twierdzenie ks. prof. Rosika, wzięte prosto z nauczania teleewangelistów amerykańskich. Patrzę z przerażeniem co ten - skądinąd mądry - człowiek pod wpływem fascynacji pentekostalnej zaczyna opowiadać i i to się pogłębia. Dla ciekawych - porównanie tego, co ks.profesor mówi o początkach nowożytnego rzekomego "mówienia w językach" z tym, jak było naprawdę - https://www.youtube.com/watch?v=fXPKDlxmdwk - od 3 minuty do 11
_________________
 Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Pn paź 07, 2019 11:42 am |
|
 |
biznesinfo
Dyskutant
Dołączył(a): Śr sie 20, 2014 9:45 am Posty: 243
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Alkohol w życiu chrześcijanina.
No faktycznie filmik daje do myślenia. Co do mówienia językami, to szczerze mówiąc nie mam wyrobionego zdania. Praktycznie niewiele mnie to dotyczy.
Jednak to co powiedział M.Rosik w sprawie choroby, bardzo trafiło do mnie. Takie podejście do choroby jako krzyża, trochę przypomina w praktyce podejście do karmy, czy reinkarnacji w hinduiźmie. Choroba bliźniego jest dobra, bo to taka uzasadniona pokuta.
Bardzo niepokoiło mnie, że ze względu na to że nękają mnie różne choroby, nie jestem w stanie zapewnić swojej rodzinie właściwej opieki. Naocznie przekonywałem się nieraz o tym, patrząc na swoje dzieci. Dlatego myślę o biorezonansie jako o czymś dobrym. Trudno mi zrozumieć ludzi, którzy go krytykują, często myląc podstawowe pojęcia. W moich oczach wygląda to na postawę wyjątkowo małoduszną.
_________________ Zawiłe problemy wymagają gruntownego omówienia, a zasoby mam ograniczone. Polecam moje dzieło: https://melancholia.xyz
|
Pn paź 07, 2019 12:44 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|