Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
Autor |
Wiadomość |
creepingdeath
Dyskutant
Dołączył(a): N maja 23, 2010 8:57 pm Posty: 189
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
Witam!
Rozmyślam sobie nad tymi dwoma miejscami (tudzież stanami, czy to ważne?) i dochodzę do wniosku, że ich współistnienie przeczy logice. Podam przykład: umieram. Trafiam do Nieba, gdzie oczekuję na swoją żonę, jednakże okazuje się, iż trafia ona do piekła (nie ważne, z jakiego powodu - pomimo złego czynu bardzo ją kocham). Jak mogę być szczęśliwy w Niebie mając świadomość, iż ktoś kogo tak bardzo kocham cierpi w piekle...?
|
N lis 23, 2014 11:25 pm |
|
 |
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 14654 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
creepingdeath napisał(a): Witam!
Rozmyślam sobie nad tymi dwoma miejscami (tudzież stanami, czy to ważne?) i dochodzę do wniosku, że ich współistnienie przeczy logice. Podam przykład: umieram. Trafiam do Nieba, gdzie oczekuję na swoją żonę, jednakże okazuje się, iż trafia ona do piekła (nie ważne, z jakiego powodu - pomimo złego czynu bardzo ją kocham). Jak mogę być szczęśliwy w Niebie mając świadomość, iż ktoś kogo tak bardzo kocham cierpi w piekle...? Ty to pół biedy. Pomysl jak cierpi (lub raczej współcierpi - bo jest "niecierpiętliwy") Bóg, który ją kocha bardziej od Ciebie... A jednak skoro to Jej wybór, Bóg nie czuje się upoważniony do przymuszania Jej do czegokolwiek...
_________________
 Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
N lis 23, 2014 11:28 pm |
|
 |
creepingdeath
Dyskutant
Dołączył(a): N maja 23, 2010 8:57 pm Posty: 189
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
Ja to pół biedy? A więc uważasz, iż ja oraz osoba którą kocham... nie są ważni dla boga? Że miłość która nas łączyła (i nadal łączy) była pozbawiona sensu, czy dobrze rozumiem?
Ostatnio edytowano N lis 23, 2014 11:31 pm przez creepingdeath, łącznie edytowano 1 raz
|
N lis 23, 2014 11:30 pm |
|
 |
joannabw
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm Posty: 5334
Płeć: kobieta
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
creepingdeath napisał(a): umieram. Trafiam do Nieba, gdzie oczekuję na swoją żonę, Oczywiście, że nie czekasz tam na swoją żonę, bo jak trafisz do nieba, to zapomnisz, że żonę miałeś, wypinasz się na cały ten świat i żyjesz sobie wiecznie szczęśliwy w Królestwie Niebieskim
|
N lis 23, 2014 11:31 pm |
|
 |
creepingdeath
Dyskutant
Dołączył(a): N maja 23, 2010 8:57 pm Posty: 189
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
joannabw napisał(a): creepingdeath napisał(a): umieram. Trafiam do Nieba, gdzie oczekuję na swoją żonę, Oczywiście, że nie czekasz tam na swoją żonę, bo jak trafisz do nieba, to zapomnisz, że żonę miałeś, wypinasz się na cały ten świat i żyjesz sobie wiecznie szczęśliwy w Królestwie Niebieskim Ale... jak to zapomnę o kimś kogo kocham? Czy więc miłość która łączyła nas na Ziemi nie ma już sensu w Niebie?
|
N lis 23, 2014 11:33 pm |
|
 |
joannabw
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm Posty: 5334
Płeć: kobieta
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
A czy gwarantujesz, że jak Twoja żona młodo by owdowiała nie wyszłaby powtórnie za mąż z "wielkiej miłości", a Ciebie nie pozostawiła w pamięci jako "miłe wspomnienie pierwszej miłości"?. Ot ulotna miłość, jak życie na ziemi. I czy prawdziwie kochający człowiek trafia do piekła?
|
N lis 23, 2014 11:38 pm |
|
 |
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 14654 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
creepingdeath napisał(a): Ja to pół biedy? A więc uważasz, iż ja oraz osoba którą kocham... nie są ważni dla boga? Że miłość która nas łączyła (i nadal łączy) była pozbawiona sensu, czy dobrze rozumiem? Kompletnie źle rozumiesz. Na to pytanie o wazność małżeństwa był wątek bodajże wczoraj
_________________
 Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
N lis 23, 2014 11:42 pm |
|
 |
creepingdeath
Dyskutant
Dołączył(a): N maja 23, 2010 8:57 pm Posty: 189
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
Cytuj: A czy gwarantujesz, że jak Twoja żona młodo by owdowiała nie wyszłaby powtórnie za mąż z "wielkiej miłości" Chciałbym, aby moja żona była szczęśliwa - i ja byłbym szczęśliwy, gdyby sobie kogoś znalazła, zrozumiałbym to - sam zapewne zrobiłbym to samo. Cytuj: a Ciebie nie pozostawiła w pamięci jako "miłe wspomnienie pierwszej miłości"? W takim wypadku nie można mówić o miłości, lecz o "miłym wspomnieniu" - to taka zasadnicza różnica. Prawdziwa Miłość nie jest ulotna. Cytuj: jak życie na ziemi Uważam, iż Miłość przenika wszystko i wszystkich, cały Wszechświat - jest zawsze, niezłomna, najpiękniejsza. Cytuj: I czy prawdziwie kochający człowiek trafia do piekła? Zakładam, iż piekło nie istnieje. Jego eliminacja prowadzi do zniesienia paradoksu który przytoczyłem w pierwszym poście. Prawdziwie kochający człowiek nie ma prawa trafić do "złego miejsca". Cytuj: Na to pytanie o wazność małżeństwa był wątek bodajże wczoraj Nie pytam o ważność małżeństwa, lecz ogólnie - o Miłość.
|
N lis 23, 2014 11:44 pm |
|
 |
joannabw
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm Posty: 5334
Płeć: kobieta
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
creepingdeath napisał(a): Prawdziwa Miłość nie jest ulotna.
Po iluś latach od śmierci współmałżonka nie kochamy już tak jak kiedyś. Ta miłość, która płonęła, żywym ogniem jest tylko płomykiem znicza wspomnienia. Taka jest nasza stała, ludzka miłość. creepingdeath napisał(a): Prawdziwie kochający człowiek nie ma prawa trafić do "złego miejsca". creepingdeath napisał(a): Prawdziwie kochający człowiek nie ma prawa trafić do "złego miejsca".
Jeśli oboje prawdziwie kochacie, to w czym problem? Chyba, że poza sobą nie widzicie innych, potrzebujących miłości.
|
N lis 23, 2014 11:54 pm |
|
 |
creepingdeath
Dyskutant
Dołączył(a): N maja 23, 2010 8:57 pm Posty: 189
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
Cytuj: Po iluś latach od śmierci współmałżonka nie kochamy już tak jak kiedyś. Ta miłość, która płonęła, żywym ogniem jest tylko płomykiem znicza wspomnienia. Taka jest nasza stała, ludzka miłość. Naprawdę? Niedawno rozmawiałem z Babcią, której mąż zmarł 11 lat temu - powiedziała przy wszystkich ze łzami w oczach, że nadal kocha go najmocniej na świecie... Cytuj: Jeśli oboje prawdziwie kochacie, to w czym problem? No właśnie problem jest przytoczony w pierwszym poście  Cytuj: Chyba, że poza sobą nie widzicie innych, potrzebujących miłości. Ale.. niby skąd to wynika i dlaczego uważasz, iż nie widzimy innych "potrzebujących miłości"?
|
N lis 23, 2014 11:58 pm |
|
 |
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
creepingdeath napisał(a): Witam!
Rozmyślam sobie nad tymi dwoma miejscami (tudzież stanami, czy to ważne?) i dochodzę do wniosku, że ich współistnienie przeczy logice. Podam przykład: umieram. Trafiam do Nieba, gdzie oczekuję na swoją żonę, jednakże okazuje się, iż trafia ona do piekła (nie ważne, z jakiego powodu - pomimo złego czynu bardzo ją kocham). Jak mogę być szczęśliwy w Niebie mając świadomość, iż ktoś kogo tak bardzo kocham cierpi w piekle...? Takie cierpienie wynika z przywiązania do żony, lub innej osoby którą kochasz na ziemi. Przywiązanie to jest częścią naszego ego. Czymś wypracowanym na drodze ewolucji aby zapewnić przetrwanie naszym genom. Myślę, że wraz ze zbawieniem jesteśmy naszego ego pozbawiani i żyjemy jako przebudzone istoty. " Na to Jezus im odpowiedział: "Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą,ci natomiast, którzy zostaną uznani za godnych dostąpienia udziału w tamtym świecie i w zmartwychwstaniu, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. Bo przecież już umrzeć nie mogą, lecz są równi aniołom. Jeśli są synami zmartwychwstania, są synami Boga."Będziemy kochać miłością nie znającą podziałów na "my i oni". Taka miłość jest niedoskonała.
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
Pn lis 24, 2014 12:06 am |
|
 |
creepingdeath
Dyskutant
Dołączył(a): N maja 23, 2010 8:57 pm Posty: 189
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
Cytuj: Takie cierpienie wynika z przywiązania Dlaczego zrównujesz miłość z przywiązaniem?
|
Pn lis 24, 2014 12:10 am |
|
 |
joannabw
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm Posty: 5334
Płeć: kobieta
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
Boro poszedł na skróty. Ten cytat chciałam zostawić na deser. creepingdeath napisał(a): Ale.. niby skąd to wynika i dlaczego uważasz, iż nie widzimy innych "potrzebujących miłości"? Nie uważam, to takie domniemanie. creepingdeath napisał(a): Dlaczego zrównujesz miłość z przywiązaniem? Bo tylko swoją żonę obdarzasz taką miłością? Obcej ci osobie nie podarowałbyś nawet namiastki tej miłości. Nawet gdyby jej potrzebowała.
|
Pn lis 24, 2014 12:18 am |
|
 |
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
creepingdeath napisał(a): Cytuj: Takie cierpienie wynika z przywiązania Dlaczego zrównujesz miłość z przywiązaniem? Nic podobnego. Stwierdziłem tylko, że przywiązanie jest źródłem cierpienia. Są różne rodzaje miłości. Ta doskonała, chrześcijańska miłość to synonim słów "chęć dobra". Miłość jaką darzymy bliskich to zazwyczaj również ta współistniejąca z przywiązaniem. Taki rodzaj miłości jest niedoskonały, gdyż jest tylko mechanizmem zwiększającym genom szansę na przetrwanie. Uważam, że po zbawieniu będziemy odczuwać jedynie ten doskonały, wynikający ze świadomości rodzaj miłości. A on nigdy nie jest źródłem cierpienia. ps. joanna, też dobrze mówi 
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
Pn lis 24, 2014 12:19 am |
|
 |
creepingdeath
Dyskutant
Dołączył(a): N maja 23, 2010 8:57 pm Posty: 189
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
 Re: Paradoks współistnienia Nieba i Piekła
Cytuj: Taki rodzaj miłości jest niedoskonały, gdyż jest tylko mechanizmem zwiększającym genom szansę na przetrwanie. Czyli Miłość na Ziemi sprowadza się do walki gatunku o przetrwanie, zaś wartość zyskuje dopiero w Niebie? Joanno - na jakiej podstawie uważasz, że nie mógłbym podarować swojej Miłości obcej osobie, lecz tylko swej żonie? Oczywiście nie mówię tutaj o kochaniu obcej osoby jak własnej żony.
|
Pn lis 24, 2014 12:38 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|